top of page

"Zmierzch" - Stephenie Meyer - o bezkresnej miłości człowieka i wampira

  • ksiazkimojamilosc
  • 28 gru 2020
  • 2 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 11 mar 2021



⭐⭐⭐⭐/5


Trzeba przyznać, że hity wydawnicze recenzuje się bardzo ciężko. Z jednej strony pojawia się ryzyko, że narazimy się rzeszy fanów, którzy choć być może nawet nie czytając książki twierdzą, że jest to bardzo dobra pozycja wydawnicza.


Podobne odczucia mam właśnie w odniesieniu do Zmierzchu, postrzeganego jako prawdziwy, swoisty romans z wampirem. A jak było rzeczywiście? Można dużo dyskutować.


Fabuła Zmierzchu została osadzona w Forks. Małej miejscowości w stanie Waszyngton, w której codziennie pada deszcz. Co też sprzyja temu, by właśnie tu osiedliła się rodzina Cullenów, którzy jako wampiry, winni unikać słońca. Główna bohaterka Bella Swan zakochuje się w Edwardzie Cullenie, wampirze liczącym sobie ponad sto lat. Bella pochodzi z wielkiego miasta Phoenix i na skutek różnych zawirowań rodzinnych decyduje się na zamieszkanie z ojcem. Edward natomiast należy do starej rodziny „dobrych” wampirów” które odmawiają spożywania ludzkiej krwi i polują tylko na zwierzęta.


Bella jest przesycona delikatnością. a on życiowo zagubiony. Zarówno świat wampirów jak i ludzkie uprzedzenia nie ułatwiają bohaterom życia, czasem nawet doprowadzając do ich zagrożenia. Jednakże nie jest to głównym elementem fabuły. Zmierzch to stuprocentowy romans. Nie ma grozy, pojawia się natomiast piękne uczucie. Jedynymi elementami z horroru są tu wampiry i wilkołaki.

Główna bohaterka (przynajmniej ta książkowa, a nie z ekranizacji) może budzić sympatię. W Belli nie odnajdziemy ani krzty ironii, przelewa się w niej natomiast dobroć, dbanie o ojca i potrzeba miłości. Edward jako stereotypowy wampir jest stłamszony, brak mu wyrazistości. Trochę przypomina mi Greya czy 365 dni, gdy to mężczyzna rozkazuje, a kobieta bezgranicznie podporządkowuje się jego poleceniom.


Przyznam, że zaczynając tę książkę bardzo mocno bazowałam na ekranizacji i trudno mi było wyłączyć swoją wyobraźnię, w każdej chwili nawiązującą do filmu (który mojej ocenie był po prostu słaby).


Mimo wszystko miałam nadzieję że Stephenie Mayer pokaże mi autentycznie wyglądającą szkołę średnią z rodzącą się prawdziwa miłością i pokaże, co by było gdyby w młodzieńcze uczucia wplątać wampiry. Być może atmosfera książki okazała się zbyt "dojrzała", gdyż głównym elementem fabuły jest Wielka Miłość, bez zwątpień, praktyczności, realizmu i rozsądku. Z drugiej strony trzeba jednak przyznać, że w książce odnalazłam wręcz masę delikatności, co wprawdzie odbiera powieści atmosferę horroru, ale tworzy dobre tło dla rozwoju uczuć bohaterów. W książce nie znalazłam typowego dla horroru rozlewu krwi, a przesyciłam się wręcz wszechobecnymi „motylami w brzuchu” bohaterów.


Jako miłośniczce horroru i grozy Zmierzch nie przypadł mi do gustu. To przede wszystkim romans, a nie horror. Jednak muszę podkreślić, że nie męczyłam się przy czytaniu. Książkę czyta się szybko, lekko, gładko podążając ku kolejnym stronom.


Comments


Dołącz do mojej listy mailingowej

Dziękuję za dołączenie!

© 2023 by Moje Książki. Moja Miłość. Proudly created with Wix.com

bottom of page