"Gen" - Juliusz Adel - Recenzja
- ksiazkimojamilosc
- 27 maj 2021
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 18 gru 2021

⭐⭐⭐⭐⭐/5
Książka „Gen” Juliusza Adel, to opowieść trzymająca w napięciu, a do tego z nutą wartkiej i dynamicznej akcji, która nie zwalniała nawet na chwilę.
O czym opowiada książka?
Jest to opowieść o rodzicach, którzy stracili swoje ukochane dziecko, a prokuratura robi wszystko, by Izydor wraz z małżonką jak najszybciej zapomnieli o tajemniczej śmierci córki. To opowieść o lekarzu, który za próbę odkrycia prawdy, co stało się z dziewczyną poniesie wysoką cenę.
Pojawia się kluczowe wręcz pytanie, a mianowicie komu zależy tak bardzo, by sprawa została zamieciona pod dywan, a prawda nie ujrzała światła dziennego?
A przecież śmierć Pauli nastąpiła z tego samego powodu, z którego śmierć poniosły jeszcze dwie inne osoby.
To opowieść o tajemnicach ABW i o tym jak państwo przymyka oko na proceder związany z GMO. A co za tym idzie, odpowiednie służby i instytucje mają wszędzie swoje dojścia, wejścia oraz informatorów i potrafią sprawnie zlikwidować wszelkich świadków i pojawiające się dowody.
A przede wszystkim to opowieść o przyjaźni, takiej która nie zna granic i przyjaźni aż po grób.
„Gen” to książka pełna nietuzinkowych, charyzmatycznych i zaskakujących bohaterów.
Opisy zawarte w książce są odpowiedniej długości, niczego nie ma tu za dużo bądź za mało. Jest idealnie, w punkt.
Fabuła iście intrygująca, ciekawa i realna, nie jest oderwana od rzeczywistości. Autor wszystko odpowiednio skomponował, opisał, wyjaśnił, iż nie sposób nawet podejmować próby podważenia, że pewne wydarzenia są niemożliwe do zaistnienia.
Comments