"Pokaż mi" - Marcel Moss - Recenzja
- ksiazkimojamilosc
- 30 sty 2021
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 18 gru 2021

⭐⭐⭐⭐⭐/5
„Pokaż mi” Marcela Mossa zawładnęła mną zupełnie. Książkę czytałam w ekspresowym tempie i w ciągu czterech godzin byłam już po lekturze nie mogąc wręcz wyjść ze zdziwienia. Ostatnią książką, która zrobiła na mnie tak ogromne wrażenie był „Harry Potter i Insygnia śmierci”, gdy miałam jakieś 21 lat.
Główny bohater książki Łukasz prowadzi niespieszne życie, którego monotonia zaczyna mu w sposób znaczący doskwierać. Nudna praca w korporacji, spokojna codzienność u boku oddanej narzeczonej Judyty i weekendowe wypady na piwo z przyjacielem ze studiów – to jego niezmienna rutyna.
Podczas wyjścia do klubu Łukasz dowiaduje się od kolegi o aplikacji „Pokaż mi”. Program przez rywalizację z innymi użytkownikami zamienia codzienny spokój w życie na punkty, któremu towarzyszy fascynujące i rosnące pożądanie.
W świecie „Pokaż mi” niepodzielnie rządzi Królowa. To tylko i wyłącznie ją mają uszczęśliwiać użytkownicy, to o jej względy, a ostatecznie spotkanie z nią, walczą. Każde zadanie rozpoczynające się od słów „Pokaż mi...” jest przez kobietę odpowiednio punktowane, aby pod koniec każdego miesiąca użytkownik o największej liczbie punktów mógł spędzić z nią niezapomnianą noc.
Mimo zawartego w sobie wątku erotycznego, tak naprawdę „Pokaż mi” bardziej jest powieścią sensacyjną niż erotyczną, a fabuła opiera się na podnieceniu seksualnym Łukasza i perwersyjnych zadaniach organizowanych przez Królową. Ale to oczywiście nie są jedyne wątki zawarte w książce.
Trzeba podkreślić, że książka porusza ważny społecznie i jakże aktualny temat. W tej powieści to przede wszystkim ślepe, bezmyślne i nieprzemyślane błąkanie się po czeluściach Internetu i akceptowanie wszystkiego, czego wymagają od użytkowników liczne strony internetowe.
„Pokaż mi” to przestroga przed bezrefleksyjną akceptacją regulaminów portali internetowych. Poza tym książka ukazuje szkodliwość korzystania z samych aplikacji erotycznych: autor pokazał, że nigdy nie wiadomo, kto jest po drugiej stronie, z kim rozmawiamy, z kim mamy do czynienia, ale także podkreślił szkodliwość budowania relacji na pożądaniu – zwłaszcza gdy jest to relacja z osobą, o której tak naprawdę niczego się nie wie.
„Pokaż mi” zdecydowanie polecam osobom lubiącym powieści sensacyjne zarówno z wątkiem obyczajowym skupionym na życiu głównego bohatera, jak i ze współczesnym tłem. Przy tym nawet nie próbujmy się oszukiwać: internetowe życie to nie fikcja literacka.
To także nasza rzeczywistość.
Comments